Jeszcze kilka lat temu dużą popularnością cieszył się tekst: ‘nie masz własnej strony internetowej – nie istniejesz’. Oczywiście jak najbardziej oddawał istotę zbudowania własnej www, jednak w tej chwili należy go zaktualizować. Media społecznościowe od kilku lat przejmują rolę wizytówek marek. Wielu przedsiębiorców rezygnuje z firmowych stron na rzecz aktywności w social mediach. Facebook, Instagram, Pinterest czy Twitter, nie ma lepszego miejsca na budowanie aktywnej społeczności.
Dla kogo?
Media społecznościowe wbrew pozorom nie są już tylko komunikatorami skierowanymi do młodych użytkowników. Z roku na rok wzrasta liczba dorosłych obserwatorów, co wynika zapewne z ogromnych możliwości sociali. Dla wielu osób stanowią cenne źródło bieżących informacji ze świata, rozrywki i rozwoju pasji. Granica wiekowa poszerza się, a SoMe zyskują nowych użytkowników. Dlatego też nie należy zakładać że są to narzędzia skierowane głównie do młodych ludzi. Wręcz przeciwnie, atrakcyjna treść może przynieść marce dużo większe zasięgi niż się spodziewa. Odpowiednie targetowanie produktu lub usługi dotrze do najmniejszych ‘zakamarków’ social mediowej rodziny.
Cel to podstawa przekazu
Cel uświęca środki, ale również wyznacza drogę. Założenia które marka przyjmie na pierwszym etapie tworzenia kanałów w socialach, powinny towarzyszyć jej przez cały czas. Nie ma tutaj miejsca na ‘drobne skoki w bok’. W internecie nic nie ginie. Na tablicy firmy w bardzo prosty sposób można wyłowić wszystkie niespójności contentowe. Od celu uzależnia się również tematykę postów. Ma służyć budowaniu wizerunku czy prezentacji produktu? A może jednak ma mieć charakter HRowy i być kanałem rekrutacyjnym? Możliwości jest naprawdę dużo. Warto zdecydować się na jeden niezmienny kierunek, by uniknąć chaosu komunikacyjnego. Profil w social mediach powinien prezentować konkretne treści. Minęły już czasy pustych postów: „Jak się dzisiaj macie?”. Odbiorcy zwłaszcza kanałów specjalistycznych, oczekują merytorycznych wpisów. Dlatego tak ważna jest regularność publikacji. Dobrym rozwiązaniem są harmonogramy postów: poniedziałek: kontekst globalny, środa: o nas, czwartek: ciekawostki, piątek: tygodniowe realizacje. Kalendarz uspójni content na tablicy.
SoMe, na które się zdecydować?
Facebook, Instagram, Twitter, a może Snapchat? Każda platforma to inna forma komunikacji, a przede wszystkim konkretna grupa docelowa. Wybór kanału należy uzależnić od odbiorców, do których kieruje się przekaz. Na Snapchacie może być trudno znaleźć kobiety 65+… Natomiast to właśnie tam dobrze jest kierować wpisy dla pokolenia Zetów. Podstawa to prawidłowy dobór platformy, bo ona definiuje również język przekazu. Inaczej będą wyglądały posty na FB, a inaczej na Pintereście.
Akcja – interakcja
Prowadzenie kanałów w SoMe to dużo więcej niż planowanie i publikacja postów. Jeśli marka myśli o aktywnym uczestnictwie w życiu swoich fanów, powinna nawiązać z nimi interakcje. Dobrze jest z nimi rozmawiać, zadawać pytania i co ważne – reagować na ich potrzeby. Wiele brandów traktuje sociale jako kanały sprzedażowe. Zwłaszcza w tym wypadku nie należy zostawiać użytkownika bez odpowiedzi. Reakcja jest niezbędna, by potwierdzić wiarygodność marki, ale także uspokoić odbiorcę. O kryzysach w SoMe powstało już wiele interesujących materiałów. Brak riposty z perspektywy wizerunkowej może firmę sporo kosztować.
Aktywne istnienie marki w internecie to znacznie więcej niż strona firmowa. Media internetowe XXI wieku z miesiąca na miesiąc poszerzają swoje możliwości. Marketerzy wielokrotnie rezygnują z tradycyjnych kampanii na rzecz intensywnych działań w social mediach. To przede wszystkim gwarancja dotarcia do określonej grupy odbiorców, realizacja zakładanych KPI oraz oszczędność budżetu. Platformy społecznościowe to stosunkowo tanie kanały komunikacji. Poza płatnymi reklamami czy sponsorowaną współpracą z influencerami, nie wiążą się z dodatkowymi kosztami. Dlatego o ile są konsekwentnie prowadzone mogą stać się jednym z najtańszych i najbardziej efektywnych narzędzi promocyjno-sprzedażowych firmy.